Ostatniemu królowi Polski — Stanisławowi Poniatowskiemu — przyszło panować w najtrudniejszym dla państwa okresie. Poddane pod protekcję władz rosyjskich, niesamodzielne, targane poważnymi problemami politycznymi, gospodarczymi i społecznymi wymagało gruntownych reform, przebudowujących cały dotychczasowy system państwowy. Było to zadanie niezwykle trudne, szczególnie biorąc pod uwagę pozycję samego monarchy i jego przymioty osobiste.
Wywodził się on z zamożnej rodziny arystokratycznej. Jego ojciec Stanisław hr. Ciołek należał do obozu politycznego związanego z Augustem III, a matka Konstancja Czartoryska była członkiem „Familii” — stronnictwa politycznego, zakładającego ścisłą współpracę z Rosją i dążącego do gruntownych reform. Określone poglądy polityczne rodziców wpłynęły na model wykształcenia przyjęty przez młodego Stanisława oraz ukształtowanie jego politycznej sylwetki. Oprócz matki jednym z pierwszych jego nauczycieli był poseł rosyjski Herman Keyselring. Poniatowski odebrał za młodu solidne wykształcenie, interesował się literaturą oraz sztuką, a w szczególności malarstwem, dodatkowo biegle władał kilkoma językami. Służbę wojskową odbył początkowo w armii rosyjskiej, a następnie saskiej. Po powrocie do kraju praktykował w kancelarii swojego wuja Michała Czartoryskiego, gdzie nabierał pierwszych doświadczeń politycznych oraz zetknął się z polityką „Familii”, która początkowo nie przypadła mu do gustu.
Wiosną w 1750 r. wyjechał do Berlina, gdzie poznał brytyjskiego dyplomatę Karola Williamsa, który stał się mentorem oraz nauczycielem politycznym Poniatowskiego. Pod jego wpływem wykrystalizowały się poglądy republikańskie przyszłego króla. W latach 1751–1754 młody Poniatowski bardzo wiele podróżował, poznając ówczesną europejską elitę polityczną oraz zaznajamiając się z prowadzoną przez nią polityką. W 1755 r. przybył wraz z Williamsem do Petersburga, gdzie poznał Zofię Augustę (późniejszą carycę), z którą połączył go płomienny romans. Jako uczestnik roszad politycznych trwających w Rosji nabył umiejętności dyplomatycznych i politycznych, a także zapewnił sobie wsparcie dworu rosyjskiego, który miał w Rzeczypospolitej ogromne wpływy. W trakcie sejmu elekcyjnego po śmierci Augusta III „Familia” dzięki rosyjskiemu wsparciu finansowemu zmobilizowała wszystkie swoje siły i przeforsowała Stanisława na króla.
Jego pozycja na początku rządów była bardzo słaba, chociaż przeciwnicy polityczni zaniechali zaciekłych ataków na jego osobę. W wielu sprawach politycznych był on bardzo silnie uzależniony od „Familli” oraz dworu rosyjskiego, ale w wielu innych, szczególnie tych w dziedzinie kultury, przejawiał osobiste zainteresowanie i gorliwe zaangażowanie. To z jego inicjatywy założono Szkołę Rycerską, organizowano obiady czwartkowe będące cyklicznymi spotkaniami ówczesnej elity kulturalnej oraz zainicjowano budowę wielu przedsięwzięć architektonicznych. Król, wyrosły w ideałach republikańskich, podzielał również postulaty o konieczności reformy państwa. I rozbiór polski, dokonany w 1772 r., był sygnałem, że dalsze trwanie w marazmie politycznym może doprowadzić jedynie do jeszcze większej katastrofy. Rosja, która podporządkowała sobie życie polityczne w Rzeczypospolitej, skutecznie tłumiła wszelkie próby reform. Dopiero uwikłanie się jej w wojnę z Turcją oraz przychylność dworu pruskiego i austriackiego umożliwiły rozpoczęcie procesu reform. Król aktywnie włączył się w dzieło reform, które zapoczątkował Sejm Czteroletni. Osobiście patronował powstaniu projektu Ustawy Rządowej. Pomimo ostrzeżeń posła polskiego w Rosji Augustyna Deboli, który 5 VIII 1791 r. napisał list, przekazujący niepokojące informacje o groźbie interwencji rosyjskiej od jednego z generałów rosyjskich, król nie dał wiary tym twierdzeniom. Dopiero zawiązanie konfederacji targowickiej, a następnie wybuch wojny w 1792 r. uzmysłowił mu rzeczywistą powagę sytuacji. Będąc silnie uzależnionym od dworu rosyjskiego, a w szczególności od imperatorowej Katarzyny II, zdecydował o dołączeniu do konfederacji targowickiej i realizacji jej postulatów. Poglądy republikańskie i reformatorskie króla starły się z uległością wobec polityki rosyjskiej i carycy Rosji, do której miał ewidentną słabość. Ostatecznie doszło w 1793 r. do II rozbioru, który pozbawił Polskę kolejnych terytoriów. W trakcie insurekcji kościuszkowskiej Poniatowski, będąc już całkowicie zdominowanym przez Rosjan, potępił powstańców. Klęska powstania przypieczętowała III rozbiór i zarazem ostatni akt tragedii narodowej, który wymazał Polskę z mapy świata na 123 lata. Stanisław August abdykował i resztę życia spędził na rosyjskim dworze.