Na terenie miast królewskich Rzeczypospolitej Obojga Narodów znajdowały się wydzielone tereny nieobjęte miejską jurysdykcją. Obszary te, należące do właścicieli duchownych lub szlacheckich nazywano jurydykami. Choć znajdowały się one na obszarze gruntów miejskich, posiadały własne odrębne prawodawstwo, niezależne od miejskiego magistratu a regulowane w całości przez właściciela danej jurydyki. Na tych obszarach szlachta posiadała tereny uprawne, na których znajdowały się folwarki, pola czy ogrody. Co istotne, jurydyki były często obiektem napięć pomiędzy ich właścicielami a władzami miejskimi. Kwestią sporną było płacenie podatków, od czego zwolnieni byli mieszkańcy jurydyk. Dzięki takim zabiegom koszta prowadzenia np. wyszynków czy warsztatów rzemieślniczych na ich terenie były znacznie mniejsze, a tym samym tworzyły nieuczciwą konkurencję dla mieszkańców niefunkcjonujących w ramach takiego prawa.
Z ramienia właściciela jurydyki władzę w niej sprawował wójt, którego wybór był w całości od niego zależny. W Lublinie przyjęła się praktyka, że każdy kolejno mianowany wójt musiał być zatwierdzony osobiście przez pana. Podobnie było z innymi urzędnikami. Wśród znanych lubelskich jurydyk możemy wymienić: Brygidkowską, Piaski (Nowy Kazimierz), Bursaki, Parafię św. Mikołaja na Czwartku, Probostwo, Podzamcze, Gorajszczyznę, Grodzisko, Wieniawę, Słomiany Rynek, Kalinowszczyznę, Sierakowszczyznę i wiele mniejszych. W 1764 r. w ramach szeregu reform ogólnopaństwowych rozpoczęto proces likwidacji jurydyk. Konstytucja sejmowa z tego roku znosiła „wszystkie jurysdykcje sądowe przy miastach i miasteczkach”, co wiązało się z powrotem mieszkańców jurydyk pod władzę magistratu miejskiego. Jednak dużo jurydyk wyłączono z tego zapisu. Kolejne istotne zmiany przyniosły reformy Sejmu Wielkiego oraz zapisy Konstytucji 3 maja. Według nich zniesiona została odrębność wszystkich jurydyk świeckich i duchownych, a pełną kontrolę nad nimi przekazano w ręce magistratów miejskich. W ten sposób zniesiono całkowicie odrębność sądową i administracyjną jurydyk, choć nie zlikwidowano ich całkowicie.
Realizując nowe prawo, magistrat miejski wezwał urzędy wójtowsko-ławnicze jurydyk Podzamcze, Kalinowszczyzna, Sierakowszczyzna, Czwartek i innych, aby mieszkańcy wpisali się do ksiąg miejskich miasta. Przed tym zabiegiem wzbraniała się jedynie jurydyka Podzamcze, której wójt Klemenc stawiał zaciekły opór. Ostatecznie sprawa trafiła przed sąd asesorski, który nakazał władzom Podzamcza dostosowanie się do prawodawstwa miejskiego. Konfederacja targowicka zastopowała proces włączania jurydyk i zamroziła go na wiele lat. Ostatecznie jurydyki zniesiono w połowie XIX w.