Kryzys, który dotknął ZSRR pod koniec lat 80-tych spowodował, że w ośrodkach władzy w Polsce stopniowo zaczęła kiełkować myśl o szukaniu porozumienia i konsensusu z opozycją. Sprzyjały temu wydarzenia na świecie jak choćby reformy Michaiła Gorbaczowa, polityka Ronalda Reagana, czy też ogólne zmęczenie niewydolnym systemem sowieckim. W obozie władzy istniały dwa odmienne stanowiska: grupa reformatorska, na czele której stanął Wojciech Jaruzelski dążyła do porozumienia, inna bardziej radykalna do ostatecznego rozprawienia się z opozycją. Podobnie było po stronie „solidarnościowej”. Część zgodziła się na układy, inna przestrzegała przed układaniem się z „komuchami”. Ostatecznie po głosowaniu na X Plenarnym Posiedzeniu KC, zdecydowano o przystąpieniu do rozmów. W rozmowach pośredniczyć mieli przedstawiciele Kościoła katolickiego. Ze strony władzy w rozmowach uczestniczyli: generał Czesław Kiszczak, Józef Czyrek i Stanisław Ciosek. Opozycję reprezentował Lech Wałęsa oraz m.in. Bronisław Geremek, Tadeusz Mazowiecki i Witold Trzeciakowski. W ten sposób przystąpiono do obrad Okrągłego Stołu. Rozmowy rozpoczęły się 6 II 1989 r. i trwały do 5 IV tr. Zakończenie miało miejsce w siedzibie Urzędu Prezesa Rady Ministrów PRL w Pałacu Namiestnikowskim w Warszawie. Równolegle trwały również poufne rozmowy w Magdalence. Efektem rozmów była deklaracja o utworzeniu senatu wybieranego w wolnych wyborach oraz przeprowadzenie częściowo wolnych wyborów do sejmu gdzie 65% mandatów zagwarantowano dla wielkiej koalicji czyli PZPR i jej przybudówek a resztę 35% dla kandydatów wybranych w wolonych wyborach. Obrady Okrągłego Stołu, choć dzisiaj oceniane bardzo krytycznie, stanowiły początek transformacji ustrojowej w Polsce.